Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility

Image Prezydent USA Barack Obama przyjeżdża do Polski! Prezydent Obama weźmie udział w szczycie przywódców Europy Środkowo - Wschodniej w dniach 27-28 maja, 2011r. Cieszy nas, że wizyta będzie mieć charakter nie tylko regionalny, ale i dwustronny.
Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4 Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4

W listopadzie 2006 roku minęła 100 rocznica pierwszej zagranicznej wizyty urzędującego amerykańskiego prezydenta. Theodore Roosevelt - dwudziesty szósty prezydent USA (1901-1909), laureat pokojowej Nagrody Nobla był pierwszym amerykańskim prezydentem, który w czasie swojej kadencji opuścił granice Stanów Zjednoczonych . Było to w roku 1906, kiedy odwiedził Panamę i Puerto Rico.

29 stycznia 2011 roku upłynęły dokładnie 92 lata od dnia kiedy Rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej nawiązał oficjalne stosunki dyplomatyczne z Polską. Stany Zjednoczone były pierwszym krajem, który uznał niepodległą Polskę. 29 stycznia, 1919 roku, Prezydent Woodrow Wilson w oficjalnym telegramie do nowego polskiego rządu pod przewodnictwem Premiera Ignacego Paderewskiego potwierdził status Polski: wolnego, niepodległego kraju. Napisał: „Czuję się zaszczycony mogąc przesłać Panu w dniu dzisiejszym pozdrowienia, a wraz z nimi oficjalne zapewnienie, że ogromną satysfakcję będzie dla nas możliwość zawarcia z Polską oficjalnych stosunków dyplomatycznych w najbliższym czasie i w ramach możliwości udzielenia Waszemu krajowi koniecznej pomocy w okresie kiedy wkracza on na nową drogę niezależności.” ( http://www.polska-usa.pl/90-lat-stosunkow-dyplomatycznych-miedzy-polska-i-usa )

Ambasador USA w Polsce Lee A. Einstein oświadczył, że prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama przyjeżdża do Polski, aby „spotkać się z władzami oraz polskim społeczeństwem i porozmawiać o sprawach ważnych w naszych stosunkach”. Na tą okoliczność aktywuje się maksymalnie profesjonalizm wielu urzędników i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, wzmaga się zaangażowanie wielu instytucji w procesie tworzenia silnych argumentów, wzrasta zapotrzebowanie na ekspertów, ulica nie milknie w zaspokojeniu ciekawości.

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE

Pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który spotykał się z Polakami był Jerzy Waszyngton (1789-1797). Jeszcze zanim został prezydentem - jako dowódca kolonistów amerykańskich walczących o niepodległość spotykał się z Polakami (Tadeusz Kościuszko i Kazimierz Pułaski), którzy brali udział w rewolucji amerykańskiej. Spotykał się także z Julianem Ursynem Niemcewiczem i Kajetanem Węgierskim. W tym czasie , kiedy Stany Zjednoczone pojawiały się na mapie politycznej świata - Polska znajdowała się na drodze do wymazania z tej mapy poprzez kolejne rozbiory. (Longin Pastusiak, PREZYDENCI AMERYKAŃSCY WOBEC SPRAW POLSKICH)


Pierwszym prezydentem amerykańskim, który odwiedził Polskę był republikanin Richard Nixon. Wizyta miała miejsce 31 maja 1972 roku i jak zauważa Jerzy S. Majewski - odbyła się bez wcześniejszych konsultacji z Moskwą. Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE Fakt - odbyła się pięć dni po podpisaniu przez Breżniewa i Nixona układu SALT 1, a więc mieściła się w ogólnym trendzie odprężeniowym, niemniej była ?wiadectwem niespotykanej dotychczas w dziejach PRL-u samodzielności politycznej.

Prez
ydent Obama jest siódmym urzędującym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który odwiedzi Polskę [Richard Nixon (1972), Gerald Ford (1975), Jimmy Carter (1977), George Bush odwiedził Polskę dwukrotnie jako prezydent (1989 i 1992), jako wiceprezydent ( 1987) i trzykrotnie jako były prezydent (1995, 1997 i 1999), Bill Clinton (1994 i 1997) odwiedził Polskę dwukrotnie jako prezydent i jako były prezydent w roku 2001, George Walker Bush trzykrotnie był w Polsce (2001, 2003 i 2007)]. Niektórzy prezydenci przebywali w Polsce zanim objęli swój urząd albo też po opuszczeniu Białego Domu (Herbert Hoover, Dwight D. Eisenhower, John F. Kennedy, Ronald Reagan).

Na okoliczność wizyty Ambasada U.S.A. w Polsce proponuje i zachęca wszystkich do wzięcia udziału w Konkursie „Co Nas łączy!”:

Masz szansę powiedzieć prezydentowi Obamie co twoim zdaniem łączy Polskę i USA?  Wykorzystaj okazję!

A oto zwycięzcy (CONTEST WINNERS):

http://poland.usembassy.gov/president-obama-visits-poland/what-connects-us-winners.html?op=switchOffAdmin.html

Zachęcam uczniów gimnazjów do wzięcia udziału w konkursie online "Co Ty wiesz o Ameryce?"

Strona konkursowa funkcjonuje pod adresem:

http://www.alumni-usa.pl/go.live.php

Swego czasu w serwisie internetowym Polska-USA.pl (serwis jest efektem współpracy Ambasady USA w Polsce i Fundacji Instytutu Spraw Zagranicznych) ukazał się artykuł  mgr Marzanny Gromotowicz „Co dalej z Ameryką pod rządami jej 44 prezydenta”. 

http://www.polska-usa.pl/opinie/co-dalej-z-ameryka-pod-rzadami-jej-44-prezydenta

Polecam poniższy artykuł w kontekście najbliższej wizyty Prezydenta USA w Polsce.

Setki dziennikarzy, ekspertów, profesorów i mniej lub bardziej profesjonalnych znawców zastanawia się, co dalej z Ameryk? pod rządami jej 44 prezydenta. Barack H. Obama jest rozpracowywany w zależności od długości i szerokości geograficznej, nadziei, czy potrzeb. Jest osobą medialną o rekordowej ilości zapytań w Internecie. Jego rzeczywistość tkwi w ogromie jednoosobowej władzy i odpowiedzialności za American Dream. Jest zagadką, której źródłem może być przekornie tajemnicza litera ‘H’.

Czy Prezydent Obama jest bardziej Hussein czy Hope? Pierwsze skojarzenie i plotki, że jest muzułmaninem znaczyły kłopoty. Doświadczono tego na początku kampanii. Wizja Sheparda Fairey’a stała się pozytywnym symbolem nadziei. ‘Hope’ uległa prawom reklamy i nadała mocy sile przekazu. Wciągnęła w machinę wyborów każdego, kto się na nią zapatrzył. Nie ma wątpliwości, że odpowiedź bliższa jest nadziei. Ukłony dla jej autora za to, że nie przesadził w treści i dopomógł zwyciężyć. A gdy już się to stało … cud na rzece Hudson dodać wiary. Piętrzące się trudności w gospodarce krajowej i konflikty międzynarodowe w jej tle nie mogą trwać wiecznie. Kapitan Chesley Sullenberger udowodnił, że nawet z najtrudniejszej sytuacji można wyjść szczęśliwie.

Potraktujmy naszą rzeczywistość w kategorii kultowego kina akcji. Nie będzie to trudne zważywszy na fakt, że mamy w polu widzenia bezwzględny kryzys, dzielnego szeryfa, legendy i jakże ciekawe role drugiego planu.

Radosław Korzycki w swojej korespondencji z New Haven, Connecticut pisze: „Amerykanie tracą pracę, mały biznes ucieka do Internetu, krezusi rezygnują z luksusów. Wirus kryzysu przenosi się do kolejnych krajów. Wszyscy liczą na Obamę.” Pani Ala z polskiej produkcji „Pieniądze to nie wszystko” krzyknęłaby: „Zbawiciel!”

Nikt nie mówi, że to jest, czy będzie proste. Nie wystarczy ‘cool’ podejście, ale rokuje dobrze. Triumfalny przejazd przez Baltimore, które w 1861 roku nie okazało się gościnne dla Abrahama Lincolna, dziś nastraja pozytywnie. Obecny wskaźnik poparcia 68% ustawia dobry start nowej ekipie. To największy kapitał nowego prezydenta. Oby jeszcze dobrać właściwe instrumenty dla uzdrowienia sytuacji w dziedzinie gospodarki, oświaty, zdrowia, opieki socjalnej i zapewnienia szeroko rozumianego poczucia bezpieczeństwa. Życzenie to wypowiadane jest w wielu językach świata.

Mówi się, że Obama przygotowany jest do urzędowania nie gorzej niż Franklin D. Roosevelt. Legenda prezydenta, który sprawował władzę najdłużej działa na korzyść nowego wyboru. Jeszcze w uszach historii brzmią słowa Roosevelta wypowiedziane w czasie jego pierwszej mowy inauguracyjnej: „ … the only thing we have to fear is fear itself—nameless, unreasoning, unjustified terror which paralyzes needed efforts to convert retreat into advance.” Przesłanie, że bać się można jedynie strachu, jest globalnie prawdziwe. Niepewność w tym względzie zawsze jest najtrudniejsza do przyjęcia. Ważne, że ma ona imię i zna swoje przyczyny.

Deficyt budżetowy, ok. 8 procent PKB, i bezrobocie o najwyższych w historii wskaźnikach - przejmuj?. W którym kierunku pójdą działania naprawcze? Czy Kongres da się namówić Prezydentowi do interwencji w gospodarce? Idea wprowadzenia posunięć ochronnych w handlu zagranicznym jest interesująca, ale przypomina The Poverty Circle. A działa to mniej więcej tak: „Jeśli kto chory lub zmęczony - pracuje mniej – a skoro mniej pracy, to i mniej wyprodukowanego dobra – wtedy wielość trosk osłabia – a jeśli kto chory lub … itd.” Czy zatem ograniczanie sprowadzania tanich dóbr z zagranicy na rzecz uruchomienia własnej produkcji będzie opłacalne? To mogłoby przecież spowodować zaprzestanie zakupu amerykańskich obligacji skarbowych, najprostsze źródło finansowania wyjścia z kryzysu. Satysfakcja na tzw. krótką metę. Wydatki powinny był racjonalne, a nie na okoliczność i z pamięcią, aby zawsze coś po transakcji zostało.

Drużynę prezydenta tworzą iście mistrzowie drugiego planu. Gwiazdy współpracujące z byłymi prezydentami, a nawet noblista interesujący się alternatywnymi źródłami energii. Hillary Rodham Clinton już chyba nie gniewa się za przydomek ‘monster’ nadany jej przez doradczynię Obamy w kampanii i jako nowa szefowa amerykańskiej dyplomacji, chce przywrócić Ameryce rządy kompetencji. Wcześniejsze wpadki typu: ‘szminka’, czy opowieści o starej rybie, która owinięta w papier … itd. nie mają już teraz znaczenia. Współpracownicy z paszportami różnych opcji politycznych grają na jednej scenie. I choć poważne wyzwania przed nimi, różne idee i wizje - mają jeden cel: by dochować Konstytucji Stanów Zjednoczonych, strzec jej i bronią ze wszystkich swych się. Mają do tego prawo Amerykanie, tak jak do czerpania z demokracji ma cały świat. Byleby rządy nie stawały się problemem samym w sobie, a uczciwie wykonywały nadane im w zaufaniu zadania. FDR miał tego świadomość. Niech jego doświadczenia udzielą lekcji pokory wszystkim zainteresowanym.

Piękne są postawy dostrzegane zarówno w chwili zwycięstwa, jak i porażki. Piękne, kiedy dominują w nich cele wyższe i ważne jest coś więcej niż własne ego. MacCain przegrał. Ale kapelusze z głów, gdy uznaje swojego przeciwnika za swojego prezydenta i mówi: „ I wish Godspeed to the man who was my former opponent and will be my president. And I call on all Americans, as I have often in this campaign, to not despair of our present difficulties, but to believe, always, in the promise and greatness of America, because nothing is inevitable here.”

I niech tacy tworzą historię.

mgr Marzanna Gromotowicz

 

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4

 

   

Partnerzy  

brazowa tarcza

Brązowa szkoła


logo small


 

godlo polski


Biuletyn Informacji Publicznej

bip


 

logoSpellMaster


Zlote Szkoly Logo 1080x1080


PODATEKmicek

 


DEKLARACJA

DOSTĘPNOŚCI


POLITYKA

PRYWATNOŚCI


 DP


 

ujd small

 


 MIĘDZYWOJEWÓDZKI

TURNIEJ CHEMICZNY

logo MłodyChemikSP

DLA UCZNIÓW

SZKÓŁ PODSTAWOWYCH:

„MŁODY CHEMIK”

 


 ico covid19


OGÓLNOPOLSKI

TURNIEJ CHEMICZNY

logo MłodyChemikPonad

DLA UCZNIÓW SZKÓŁ

PONADPODSTAWOWYCH


vulcan 1


Logo konkursMickiewicz


wielcy polacy slogo

Konkurs

Wielcy Polacy na Kresach


male ojczyzny slogo

Konkurs

Małe ojczyzny -

nasza tożsamość


Interpretacja utworu slogo

Konkurs

Twoja interpretacja

utworu literackiego


LOGO V LO im. A. Mickiewicza

Tarcza


ikona Biblioteka


MickArt


wspolnota slogo


 zoom n m logo

 


mat obiektyw2021


kon2019rita


smartcookie101


Logo Check your English


Logo UPRP small


wst


LogoWilno

Szkoła Partnerska


Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa


Projekt polsko-grecki PO WERProgram Operacyjny

Wiedza Edukacja Rozwój

2014-2020 (PO WER)


facebook


instagram


Snap


Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej

epuap


 logo cke

Matura


Współpracujemy z

zycieczestochowy


 Urząd Miasta Częstochowy

urzadczestochowa


 Bursa Miejska w Częstochowie

bursamiejska


 

 doradztwo


 Teatr im. Adama Mickiewicza

teatrimmickiewicza


 Pomoc psychologiczna

zespolporadni

 

   
© V Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Częstochowie

Logowanie