Dzień 1
Pierwszy dzień powitał nas słoneczną pogodą, jakiej brakowało nam jeszcze kilkanaście godzin wcześniej w Polsce. 42 - stopniowy upał jeszcze niedawno wydawał nam się niedoścignionym marzeniem. Ponieważ niedziela była dniem wolnym, spędziłyśmy go wraz z naszymi opiekunami. W południe mogłyśmy poznać zakątki San Fernando de Henares, które oddalone jest od Madrytu o ok. 20 km. W tym dniu w głównym punkcie miasta odbywał się festiwal, dlatego miałyśmy okazję zobaczyć, jak wspaniale potrafią bawić się Hiszpanie. Szczególnie spodobały nam się zespoły grające na ulicach i coraz to nowi ludzi włączający się do zabawy. Aż nogi same rwały się tańca! Następnie kosztowałyśmy regionalnych potraw, które przy okazji festiwalu były dostępne dla wszystkich. Po południu przyszedł czas na spotkanie z innymi uczestnikami wizyty studyjnej. Przed powrotem do domów spędziłyśmy trochę czasu w tej części miasta, która na kilka dni zamieniła się w wesołe miasteczko. Niestety nie skorzystałyśmy z żadnej atrakcji, gdyż sam widok powodować zawroty głowy. Około godziny 21.00 przyszedł czas na pożegnanie i powrót do domów wraz z nauczycielami.
Dzień 2
Poniedziałek był pierwszym dniem, który spędziłyśmy w szkole. Punktualnie o godzinie 9.00 wraz z naszymi nauczycielkami zjawiłyśmy się w budynku, w którym mieści się tamtejsza podstawówka. Pierwszą rzeczą, która zwróciła naszą uwagę był fakt, iż miejscowe dzieci nie noszą ciężkich plecaków, ani toreb, ale bardzo pomysłowe walizki, dzięki czemu w przyszłości zapewne unikną mozolnych i nudnych ćwiczeń korekcyjnych. Personel szkolny przywitał nas bardzo gorąco, wszyscy byli mili i chętnie nam pomagali, nawet jeśli nie mówili po angielsku. Pierwszą godzinę każda z nas spędziła wraz z klasą swojej nauczycielki. Podczas zajęć mogłyśmy m.in. podszkolić swój język hiszpański ucząc się czytać z elementarza. Ku naszemu zaskoczeniu dzieci przyjęły nas równie miło i mimo, że nie zawsze radziły sobie z językiem angielskim to bardzo się starały, a w razie potrzeby zasięgały porady nauczyciela. Po południu w szkole przygotowano lunch, na którym ponownie mogłyśmy skosztować hiszpańskich specjałów. Jednak nie wszystko, co znalazło się na stole wyglądało obco. Mogliśmy znaleźć także hiszpański odpowiednik naszych oponek. Lekcje kończyły się o godzinie 13.00, jednak nauczyciele szkołę opuszczali dopiero o 14.00. Drugą część dnia spędziłyśmy w Madrycie. Celem naszej wycieczki było muzeum Reina Sofia. Tam zobaczyliśmy dzieła m.in. Pablo Picasso oraz Salvadora Dali. Jedną z najciekawszych ekspozycji były małe obrazy Picasso, które przedstawiały częściowe projekty i przymiarki do obrazu „Guernica”, który również znajdował się w muzeum.
Dzień 3
Kolejny dzień w szkole ponownie spędzony na nauce czytania z pierwszego hiszpańskiego elementarza. Kiedy wszystkie grupy zjawiły się w szkole mieliśmy chwilkę czasu, aby porozmawiać i wymienić się numerami oraz adresami. Następnie przyszedł czas na prezentację przygotowaną przez uczniów szkoły. Jako pierwsze zaprezentowały nam się 6- latki, które z ogromnym zaangażowaniem przedstawiały każdy z krajów członkowskich. Następnie ich starsi koledzy oprowadzali nas po szkole przedstawiając każdy jej zakątek. Kiedy zjedliśmy lunch przyszedł czas na zabawę na świeżym powietrzu. Do wyboru była koszykówka, piłka nożna, badminton itd. Po zakończeniu dnia szkolnego wszystkie grupy udały się na wycieczkę do Alcali de Henares, gdzie zwiedziliśmy regionalne muzeum archeologiczne oraz dom samego Miguela de Cervantes Saavedra, który urodził się w nim w roku 1547. Po za tym odwiedziliśmy kościół Catedral Magistral, który wybudowany został w stylu gotyckim, a także budynek uniwersytetu - Universidad de Alcalá. Po pełnym atrakcji dniu wraz z jedną z nauczycielek wychowania fizycznego powróciłyśmy do San Fernando.
Dzień 4
Środa była dniem, w którym w szkole w ramach lekcji odbywał się festiwal dla wszystkich uczniów. Wcześniej przyszedł jednak czas na pamiątkowe zdjęcia ze wszystkimi uczestnikami oraz pracownikami szkoły. Wszyscy zostali pozytywnie zaskoczeni przez Turków, którzy dla każdej szkoły przygotowali pamiątkowy prezent. Był to zegar naścienny z logo Comeniusa oraz flagami państw, które wzięły udział w projekcie trwającym dwa lata. Następnie udaliśmy się na boisko, gdzie uczniowie przyszykowali dla nas występy i pokazy. Mogliśmy zobaczyć m.in. małych piosenkarzy, akrobatów, tancerzy czy żonglerów. I nawet jeśli nie wszystko poszło zgodnie z planem wszyscy byli uśmiechnięci i starali się jak najlepiej zaprezentować przed gośćmi. Kiedy kolejny dzień w szkole dobiegł końca wraz z panem dyrektorem oraz panią mgr Karoliną Wojtal udałyśmy się do Madrytu, gdzie po południu wszystkie grupy miały spotkać się w celu odwiedzenia Muzeum Prado. Podczas czasu wolnego mieliśmy okazję kupić kilka pamiątek oraz zwiedzić ulice Madrytu, który fascynował swoim ogromem. W Museo Nacional del Prado mieliśmy okazję na własne oczy zobaczyć oryginalne dzieła m.in.: Memlinga, Boscha, Brueghela, Dürera, Murillo. Nam najbardziej do gustu przypadły obrazy autorstwa Petera Paula Rubensa, Francisco Goyi oraz Rembrandta.
Dzień 5
W czwartek przyszedł czas na prezentacje przygotowane przez niektóre ze szkół obecnych w Hiszpanii. Nasza przygotowana przez mgr Marzanną Gromotowicz oraz uczennice: Leną Jagieło, Kariną Grzegorczyk oraz Aleksandrą Berezińską dotyczyła religii na świecie. Uczniowie z Portugalii przedstawili natomiast najciekawsze i najbardziej atrakcyjne turystycznie zabytki w Lizbonie i okolicach. Po zakończeniu udaliśmy się na boisko, gdzie wszystkie dzieci miały czas wolny w ramach szkolnego festiwalu. Biegały, śmiały się, polewały wodą. Zabawom nie było końca. Po zakończeniu wszyscy goście ponownie udali się do szkoły, gdzie przyszedł czas na podsumowania, podziękowania i upominki. Każdy z nas otrzymał koszulki z logo szkoły Jarama w San Fernando. Każdej ze szkół wręczyliśmy naszą prezentację, filmy o Częstochowie oraz artykuł z „Życia Częstochowskiego”, w którym mgr Krzysztof Majak opisał wizytę naszej szkoły z Portugalii. Na ręce Victora Garcii, który był koordynatorem projektu w Hiszpanii pan dyrektor Andrzej Rydz oraz mgr Karolina Wojtal złożyli specjalnie wygrawerowane podziękowania. Po tych uroczystych chwilach powróciłyśmy do domów. Drugą część dnia spędziłyśmy w Madrycie. Za cel obrałyśmy tym razem stadion Realu Madryt - słynne Santiago Bernabeu. Z zewnątrz nie sprawiało spektakularnego wrażenia, jednak to, co zobaczyłyśmy wewnątrz przerosło wszelkie nasze oczekiwania. Oprócz wejścia na trybuny zobaczyłyśmy wszystkie trofea zdobyte nie tylko przez piłkarzy, ale również koszykarzy Realu. Po godzinnym zwiedzaniu stadionu udałyśmy się na Plac Filipa II, gdzie po raz ostatni spotkać mieli się wszyscy uczestnicy wyjazdu. Wieczór spędziliśmy w hali sportowej zaaranżowanej na miejsce spotkań. Dookoła ustawione były stragany, gdzie za wykupione wcześniej kupony można było zjeść różnego rodzaju hiszpańskie dania. W miejscu tym próżno było szukać stolików i krzeseł, ponieważ po prostu ich tam nie było. Wszystko polegało na spędzeniu czasu wśród ludzi, bez sztywnego siedzenia, przesadnego przejmowania się o ubiór, czy ceny.
Dzień 6
Piątek był niestety ostatnim dniem spędzonym w Hiszpanii. Również po raz ostatni odwiedziłyśmy szkołę. W czasie lekcji część uczniów udała się na festiwal, który odbywał się niedaleko parku oddalonego nieco od szkoły. Ponieważ nieznajomość języka uniemożliwiła nam udział w zabawie, chwilkę wolnego czasu poświęciłyśmy na zwiedzenie okolicy oraz robienie zdjęć w uroczym parku pełnym kolorowych kwiatów, z którego zobaczyć można było częściową panoramę San Fernando oraz samoloty, które średnio co 15 minut zbliłały się do lotniska Bajaras. Około godziny 16.30 również my po mozolnym pakowaniu walizek udałyśmy się w kierunku lotniska. Hiszpania pożegnała nas piękną oraz słoneczną pogodą. Niestety w Polsce nie mogłyśmy liczyć na równie miłe przywitanie. Około północy wylądowaliśmy na lotnisku w Pyrzowicach. Temperatura zmusiła nas do ubrania kurtek, a nawet szalików. Mimo tego cieszyliśmy się, że już jesteśmy w domu, ale nasze myśli nadal skierowane były w kierunku południowo- zachodnim …
które gościły nas w trakcie pobytu.