Wszyscy uczestnicy zawodów zmagali się z lodem jak tylko potrafili najlepiej, ponieważ nie był on w zbyt dobrym stanie. Problemy sprawiał dodatkowo dość silny wiatr w związku z czym zawodnicy musieli się dość mocno postarać aby nie upaść i z jak najlepszym czasem dojechać do mety. Co prawda zawody nie obyły się bez upadków, ale na szczęście zupełnie niegroźnych.
Po wyścigu każdy z trudem łapał oddech, a mróz szczypiący w oczy wcale w tej czynności nie pomagać. Jestem pełna podziwu dla zawodników, którzy jeździli praktycznie w samych cieniutkich koszulkach, by jak najbardziej zmniejszyć opór podczas jazdy. Pogoda nie sprzyjała startującym (było -7 stopni) a silny wiatr trochę chłodził atmosferę. Po ślizgach zmierzono czasy i ogłoszono wyniki. Naszym mistrzem został Emil Kołodziejczyk z klasy IIA, któremu serdecznie gratulujemy!