Dnia 30.09.2016 roku odbył się Rajd Otrzęsinowy uczniów klas pierwszych V LO im. A. Mickiewicza w Częstochowie. O godzinie 8:45 zebraliśmy się obok pawilonów na promenadzie Czesława Niemena. Już z daleka można było dostrzec grupy uczniów ubranych na kolorowo. Każda klasa wyróżniała się innym kolorem odzieży. Nasza klasa IC wylosowała kolor czerwony, dlatego też każdy z nas założył w tym dniu na siebie to, co miał w szafie czerwonego.

Po kwadransie uwieczniliśmy nasze pierwsze wyjście wspólnym klasowym zdjęciem. Następnie zostaliśmy poproszeni o przemaszerowanie do amfiteatru, gdzie miała się rozpocząć zabawa. Każda z klas przygotowała flagę, hymn oraz okrzyk charakteryzujący dany profil. Podczas marszu śpiewaliśmy nasz koci hymn, skandowaliśmy przygotowany okrzyk klasy IC. Wszystkie klasy chciały być usłyszane i zauważone. Stąd też ten kolorowy korowód wzbudzał zainteresowanie spacerowiczów i przechodniów. Po dotarciu do amfiteatru przywitali nas organizatorzy (młodzież, która zwyciężyła w roku ubiegłym, obecnie klasa IIF).

Pierwszą konkurencją było klasowe odśpiewanie hymnu. Poszło nam dobrze, wszyscy chcieli jak najlepiej wypaść na scenie i bardzo się starali. Całe szczęście tekst piosenki mieliśmy... pod ręką. Następnie musieliśmy wybrać jedną osobę z klasy, która podjęła się wyzwania picia mleka jak kot. To znaczy z pozycji kota i... ze spodeczka. Odważna Angelika poszła na pierwszy ogień i podjęła się tego zadania. Tej próby nie udało się nam wygrać, zajęliśmy chlubne II miejsce.

Chwila oddechu i czas na kolejne zadanie. Należało wykonać sznur z ubrań. Odzież mogła być tylko w wylosowanym przez nas kolorze. Uczniowie naszej klasy z poświęceniem zdejmowali z siebie kurtki, swetry, bluzy, koszulki itp. Na szczęście aura nam w tym dniu dopisała, było ciepło i słonecznie. Liczyło się wszystko w kolorze czerwonym, nawet te najdrobniejsze części garderoby jak na przykład sznurówki, apaszki, paski, szaliki. Zastosowanie znalazły też czerwone plecaki...  Następnie przeszliśmy na główny teren zabawy, czyli do Lasku Aniołowskiego.

Pierwsze zadanie nie było bardzo trudne, a mianowicie wyznaczona przez nas osoba miała odpowiedzieć na trzy wylosowane pytania dotyczące szkoły. Poziom trudności zwiększał się z każdym pytaniem. Kinga poradziła sobie znakomicie. W  konkurencji musieliśmy odgadnąć nazwy produktów poprzez ich skosztowanie. Na nasze szczęście mamy w klasie kucharza - smakosza, który poradził sobie z tą misją bez najmniejszego problemu. Kolejnym celem było wyłowienie ustami cukierka spośród góry mąki. To był najzabawniejszy punkt całej rywalizacji. Wojtek spisał się znakomicie i już po kilkunastu sekundach odnalazł cukierka.

Następnym wyzwaniem w drodze do upragnionej przez nas nagrody, był tor przeszkód. Cała zabawa polegała na przejściu pomiędzy pachołkami z łyżką w ustach. Na tej łyżce znajdowało się surowe jajko, które nie mogło spaść. Wszystko to trzeba było zrobić w jak najkrótszym czasie. Udało nam się! Technika jakiej użyła nasza koleżanka Julia wprawiło organizatorów w osłupienie i podziw. Zadowoleni i uśmiechnięci poszliśmy dalej. Tam czekało na nas zadanie, które można było rozwiązać tylko współpracując z cała grupą. Nakazano nam ubrać jedną osobę w jak największą ilość ubrań, w ciągu jednej minuty. Dzięki zaangażowaniu wszystkich udało nam się wygrać to zadanie osiągając wynik 53 rzeczy na jednej osobie.

Krótki przemarsz i kolejna konkurencja: nadmuchanie balonu doprowadzając go do pęknięcia w jak najkrótszym czasie. Jedenaście sekund i BUM! Pozostała nam tylko jedna konkurencja. Należało odgadnąć 8 utworów, które były odgrywane  na gitarze. Tu mieliśmy chwile zastanowienia, ponieważ niektórych utworów nie znaliśmy. Wspólnymi siłami jednak podaliśmy prawidłowe nazwy piosenek lub nazwiska wykonawców. Po wykonaniu wszystkich zadań spokojnym krokiem z uśmiechami na twarzach wróciliśmy do amfiteatru, gdzie podany został wynik rywalizacji.

Mija pięć, dziesięć minut... Na twarzach maluje się napięcie... Zostały ogłoszone 4 miejsca i wreszcie czas na rozstrzygnięcie, kto wygrał. Wszystkim utkwiło w głowie jedno zdanie: "Pierwsze miejsce zajmuje klasa ... IC!", co oznaczało, że wygraliśmy! Uczciliśmy to ogromnym piskiem oraz brawami. Z wielką dumą i radością odebraliśmy dyplom, który wisi w zaszczytnym miejscu w naszej sali nr 26. Nagrodą główną, którą otrzymaliśmy jest organizacja podobnej zabawy w roku 2017 dla przyszłych klas pierwszych. Cała klasa bawiła się wspaniale. Uśmiechy nie schodziły nam z twarzy. Jest dużo pięknych zdjęć, jednak najlepsze co może być to wspomnienia, które pozostaną z nami do końca życia. Dziękujemy organizatorom, nauczycielom i pozostałym klasom pierwszym za wspólne chwile zabawy i rywalizacji. Była to bardzo dobra okazja do naszej integracji.

Paulina Zamożna (klasa IC)

(W galerii znajdują się zdjęcia z Rajdu Otrzęsinowego oczami tegorocznych zwycięzców - klasy IC)